www.chomikiwymiataja.fora.pl

Tofik · Wysłany: Pon 22:35, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wszedł do chatki i podbiegł do reszty chomików.Sytał-mogę się przyłączyć do polowanie na żarcie?

Nequitia · Wysłany: Pon 22:36, 09 Mar 2009 Temat postu:

Uniosła prawą brew w górę. Po chwili prychnęła śmiechem.
- Arigato oznacza dziękuję po japońsku - wydusiła przez śmiech.
- A poza tym, proszę cię, nie jedz tego albo to, co ja przed chwilą zjadłam znów zobaczy światło dzienne - prychnęła, po czym walnęła się na plecy ze śmiechu.

Tofik · Wysłany: Pon 22:46, 09 Mar 2009 Temat postu:

Lodówka była otwarta więc Tofik zabrał przepyszny ser i jakieś owoce wszystko co się dało.

Atylla · Wysłany: Pon 22:48, 09 Mar 2009 Temat postu:

-Dlaczeog-spytał trzymając w łapce kawałek banana,miał zapchaną buzię wiec jak mówił to trochę banana wypadło na szybkę-bardzo dobre,tylko dziwi mnie,dlaczego w nim tyle piachu i sierści.

Nequitia · Wysłany: Pon 22:48, 09 Mar 2009 Temat postu:

Ziewnęła, zakrywajac pyszczek łapą. Zaczęła powoli chrupać swoje ciasteczko xD

Atylla · Wysłany: Pon 22:51, 09 Mar 2009 Temat postu:

-Idę do siebie zapasy wypróżnić-powiedział i wyszedł kierując się w stronę Świątyni Atylli,

Nequitia · Wysłany: Pon 22:52, 09 Mar 2009 Temat postu:

- Ach, ja też muszę sobie coś w stylu legowiska znaleźć - zaśmiała się pod nosem.
- Ale nie dziś. I raczej nie jutro - mruknęła sama do siebie

Tofik · Wysłany: Pon 22:56, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wepchnął sobie do polików owoce i wyszedł z chatki babki.Lecz to nie było takie proste babka się obudziła i przypadkowo zauwarzyła Tofika.Chomik nie wiedział co zrobić więc zaczął uciekać.Babcia się nie poddawała i próbowała złapać chomika.Wkońcu się jej to udało.Nequitia i Atella nie zwracali uwagi a przecierz tak głośno krzyczał.Babcia wkońcu zasnęła głębokim snem.Tofik był uwięziony w słoiku.

Atylla · Wysłany: Pon 23:01, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wrócił po zwymiotowaniu swoich zapasów.Zauważył za oknem Tofika.
-Trzymaj-powiedział i wyszedł z kuli.Pobiegł do Chatki i uważnie wszedł na stół.Wziął parę kawałków czekolady,ale to na później.Wszedł na parapet i na słoik.Biegł w miejscu a pokrywka się rozluźniła.w końcu sama otworzyła.Pomógł Tofikowi wyjść.
-Atylla mówił,aby uważać!-powiedział i zmrużył oczy.-chodź bo kobita się jeszcze obudzi.-powiedział ,wyszedł i ponownie wszedł do swej Świętej Kuli.

Tofik · Wysłany: Pon 23:04, 09 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki Atylla teraz już będę uważać.Wyszedł z domu i poszedł rozładopwać zapasy do swojej bazy.

Atylla · Wysłany: Pon 23:16, 09 Mar 2009 Temat postu:

-Wyluzuj-powiedział i rzucił jej znak pokoju.

Nequitia · Wysłany: Wto 8:16, 10 Mar 2009 Temat postu:

Ocknęła się z głębokiego zamyślenia. Zastrzygła lewym uchem, po czym rozejrzała się. Zniknęła po chwili namysłu
*nmmt*

Tequilla · Wysłany: Wto 18:55, 10 Mar 2009 Temat postu:

Przychodzi.
Patrzy smętnie ro innych i siada w pobliżu